wtorek, 21 lutego 2017

Źródła Łaby zimą z dziećmi


W Sylwestra 2016 postanowiliśmy z dziećmi (3 i 5 lat) wybrać się ponownie w Karkonosze odwiedzić źródła Łaby (przynajmniej symboliczne). Wędrówkę rozpoczęliśmy z Szklarskiej Poręby, a dokładniej parkingu z pod wyciągu narciarskiego. Ponieważ dzieci są wciąż za małe by wejść na Szrenicę i dojść do źródeł Łaby samodzielnie zdecydowaliśmy się wjechać wyciągiem.



Około godziny 9.00 zakupiliśmy bilety w dwie strony 47 zł za osobę dorosłą, dzieci na szczęście za młode by płacić ;). Na wyciągu wiecznie i zimno, ale widoki piękne.

Szrenica była ośnieżona, choć bez przesady (jak zawsze), tego dnia była bardzo dobra widoczność, choć czeska strona w bajkowych mgłach, a może smogu.




Wyprawa z dziećmi więc rozpoczęliśmy od tradycyjnej gorącej czekolady w schronisku na Szrenicy.   

Potem spokojnym spacerkiem wzdłuż granicznej grani Karkonoszy do źródeł Łaby.


Po drodze spotkaliśmy wielu turystów na nartach biegowych i ski-turowych. Tego dnia w Karkonoszach była inwersja zatem było sporo powyżej zera.

Dzieci w doskonałym nastroju do-dreptały do celu. Choć pojawił się pomysł by przejść się jeszcze do śnieżnych kotłów jednak z dziećmi nie zdążylibyśmy wrócić na ostatni zjazd kolejki do Szklarskiej Poręby.

Wracając niosłem naszą trzy-latkę nabarana ;). Około 15.00 byliśmy przy kolejce, zjechaliśmy na dół i zjedliśmy w barze na dole małe co nieco.